Niedawno zaczęła się kalendarzowa wiosna, a wraz a nią tradycyjne w polskich domostwach porządki. Przez czyste okna mają wpadać wiosenne słoneczne promienie, podwórko ma cieszyć przechodniów czekającą na odrodzenie trawą, ziemia kolejny raz w świecie doczekała się nasion by wydać za niedługi czas owoce które z czasem staną się „owocem rąk ludzkich” umożliwiających odprawienie Mszy Świętej. Ziemi tej pomaga z chęcią szczep „Bieszczadnicy”.